Przez cały maj trwały na letnisku poszukiwania nasion fasoli tyczkowej, zebrane rok wcześniej, ususzone i przygotowane do wysiewu tej wiosny. Niestety, przepadły bez wieści. W zamian znaleźliśmy trzy rozpoczęte paczuszki karłowatej fasolki szparagowej, rozsypane w najróżniejszych zakamarkach. Co roku, po obsiewaniu warzywniaka zostaje nam część niewykorzystanych nasionek, które potem gubią się i rozsypują. Cały ten bałagan zmobilizował mnie do wymyślenia rozwiązania, które pomoże uporządkować niesforne ziarenka, zapobiegnie nieładowi w szufladach i do tego będzie ładnie wyglądało:)W samą porę trafiłam u Ewy na zdjęcie zaczerpnięte z Passion Shake. I tym sposobem wykiełkował mi w głowie pomysł na proste saszetki do przechowywania zapasu nasion.
Półprzezroczysty efekt zapewniła kalka kreślarska.
Przy odrobinie czułości saszetki powinny posłużyć lata, tym bardziej że papierowy plaster, na którym wykonałam opisy, można wileokrotnie przyklejać i odklejać.
W komplecie z czerwonymi słoikami przyjechało do mnie sporo malutkich o czarnych zakrętkach. Te również świetnie nadały się do przechowywania większych ilości nasion. Chociaż zdjęcia robione w "niepogodę" nie całkiem to oddają, to moim zdaniem razem stanowią ładny biało-czarny komlet:)
Teraz zamierzam zabrać się za porządki w kiełkach. Hodujecie?:)
Pozdrawiam
Cieszę się, że i Tobie spodobało się to biuro. Jest rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńMoże pokażesz jak zrobiłaś saszetki? Są świetne! I dobry pomysł żeby użyć kalki technicznej. Sztywna jest dość i powinny być trwałe.
Inspiracje były świetne - dzięki! Instrukcję wykonania postaram się oczywiście przgotować. Też mam nadzieję, że wytrzymają dłużej w dodatku ten transparentny efekt bardzo mi się podoba:) pozdrawiam
UsuńGenialne i bardzo estetyczne :)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł! też musze zrobić porządek w nasionach..
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry moment, szczególnie jeśli jak my zbierasz nasiona z wyhodowanych w tym roku roślin:) pozdrawiam i witam!
Usuń