Drugi dzień Wyzwania. Ufff...wiedziałam, że będzie ciężko:) Na wstępie bardzo wszystkim dziękuję za odwiedziny. Komentującym - za komentarze, a obserwatorom za obserwowanie. To szalenie miłe i motywujące!
i już bez zbędnych formalności...
Tu ponownie muszę nawiązać do mojej blogowo-remontowej historii. Po podjęciu decyzji o zamknięciu bloga remontowego - pisanego głównie dla przyjaciół - bardzo miłym zaskoczeniem były dla mnie komentarze namawiające do kontynuowania blogowej przygody. Postanowiłam troszkę przyłożyć się do tematu od strony graficznej (fajerwerków nie ma, ale ciągle się uczę!) i potraktować blog jako moje małe hobby - odskocznię od pieluszkowej codzienności. Historia bloga ma ledwie kilka miesięcy i ogormnie ciężko mi przewidzieć nasze (moje i bloga) dalsze losy.
Już teraz dostrzegam jednak liczne zalety płynące z blogowania. Częściej chwytam za aparat; uczę się korzystać z programów graficznych; czuję motywację do wcielania w życie przechowywanych dotąd w szufladach pomysłów na DIY. I chociaż niedostatek czasu na przygotowanie postów jest dla mnie bardzo frustrujący, to jednak wielką radość sprawiacie mi WY. Pamiętając, zaglądając, obserwując i komentując. (choć mam 100% zrozumienia dla osób niekomentujących i absolutnie do szczęścia wystarczy mi Wasza mała ikonka w lewym dolnym rogu bloga, gdzie mam specjalną lożę dla moich Gości:))
Bloguję więc dlatego, że sprawia mi to przyjemność, a także dlatego że chcę udowadniać i sobie, i Wam, że urządzanie domu wcale nie musi być skomplikowane:)
Pozdrawiam
A ja dziękuję za ten całkiem przyjemny kawałek bloga w blogosferze. I jak zawsze czekam na kolejne posty pełne pomysłów i nie tylko; bo i te zwykłe, o codzienności, posty są potrzebne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i rozpycham się wygodniej w loży po lewej. :D
Dziękuję - to bardzo budujące... i oczywiście rozpychaj się do woli;)
UsuńPiękny blog, tak dużo osób traktuje teraz bloga jako pracę. Fajnie, że ty robisz to dla przyjemności, to świetna motywacja.
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo chciałam napisać. Grunt to czerpanie czystej przyjemności z blogowania :)
UsuńDziękuję Wam dziewczyny:)
UsuńTy tu gadu gadu, a jakie wspaniałe zdjęcia robisz! Na prawdę. Jestem tu pierwszy raz, nie wiem czy będę na dłużej, ale widzę, że masz super potencjał! Jakaś odskocznia od parentignu w końcu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To bardzo miłe, cieszę się i mimo wszystko mam nadzieję, że odwiedzisz mnie czasem - zapraszam:)
UsuńBlog jako hobby to własnie to co się super czyta, oglada i komentuje! Prawdziwe posty o życiu najbardziej sobie cenię :) Dlatego lubię do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńI nawzajem:)
UsuńNajważniejsze żeby pisać o tym co nas pasjonuje!
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
Usuńważne, żeby pisanie sprawiało radość, a ten remontowe perypetie blog to mi się strasznie podoba.
OdpowiedzUsuńJak czasem przeglądamy "perypetie" to aż nam ciężko uwierzyć, że to wszystko robiliśmy i chociaż fajnie się ten blog prowadziło - to jednak cieszę się, że już koniec:)
UsuńMuszę koniecznie zajrzeć na blog remontowy, sama mam teraz remont i mam go już po kokardę.
OdpowiedzUsuńremonty wystawiają cierpliwość na ciężką próbę - gdybyś miała jakieś pytania - pisz śmiało - już kilka budów mamy zaliczonych, więc może będziemy mogli doradzić;)
UsuńCiesze się, że dzięki wyzwaniu tu trafiłam, myślę że się rozgoszczę! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie! ja także bardzo się cieszę z tego wyzwania i odkrywania blogosfery:)
Usuńnajważniejsze to by blog sprawiał radość ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie!:)
Usuń