Planowałam co prawda temat zupełnie inny, jednak jakoś nie mogę się zabrać do zrobienia potrzebnych zdjęć. A to pogoda nie sprzyja, a to ja nie jestem w formie. Dlatego dziś wpis trochę "na lenia", ale przecież z drugiej strony już od Świąt Bożego Narodzenia czekam na odpowiedni moment, by przedstawić Wam moje urocze Trio:)
Te urocze miniaturki - to najpiękniejszy prezent-niespodzianka jaki dostałam w ciągu ostatnich lat. Wzdychałam do nich, niezbyt potajemnie, już długo, aż wreszcie Święty Mikołaj ulitował się nade mną;)
Liski - polarne, zdjęcia też jakieś szaro-zimowe i nie czuć w nich ani odrobiny wiosny, ale co tam! W takim jeszcze jestem zimowym nastroju, z tego wynika:) Jeśli te maleństwa urzekły Was równie mocno jak mnie - zapraszam na Etsy:) Namawiam, bo to prawdziwe małe dzieła sztuki!
Pozdrawiam
Świetnie je uchwycilas na zdjęciach! Liski fantastyczne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, to dla mnie wiele znaczy:) pozdrawiam
Usuńale extra liski;D masz aż trzy - daj jednego:PPP pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPrezentów się nie oddaje, więc chyba muszę się jakoś z nimi przemęczyć;) pozdrawiam!
UsuńAle słodkie są :)
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
Usuń