Z wielką troskliwością zwracaliście się do mnie w komentarzach pod sylwestrowym postem. Mam wrażenie, że niechcący mogłam wprowadzić kogoś w błąd. To nie tak, że moją przerwę od blogowania wywołały jakieś traumatyczne wydarzenia;) Powiedziałabym wręcz, że wprost przeciwnie. Chyba pierwszy raz w życiu "coś" zadziało się dokładnie i w najdrobniejszych szczegółach tak jak planowałam i jak niedowierzając marzyłam. Na szczęście powoli mija wreszcie okres wiecznego niedospania i nie-che-mi-sięnia. Nie pozostaje mi więc już nic innego jak stopniowo wyjmować spakowane pół roku temu kartoniki, przeglądać te wszystkie kolorowe śpioszki i bodziaki w rozmiarach tak małych, że wprost nie sposób uwierzyć, że mogły kiedyś pasować na naszą I. i... na nowo rozwieszać w szafie:)
Pozdrawiam
Super GRATULACJE !
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCudownie :) Serdeczne gratulacje i dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
Usuńaaaaaaaaaaaaaaa :) Gratulacje :) wspaniała wiadomość!! cieszę się Waszym szczęściem :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ogromnie:)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudnie!!! Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuń