Zgodnie z postanowieniem, zaczęłam krok po kroku realizować mój 14-tygodniowy plan zaprowadzenia porządku i ułatwiających codzienne funkcjonowanie rozwiązań w najbardziej strategicznych częściach naszego mieszkania. Na czym plan ma polegać pisałam w poprzednim poście. Znam siebie już na tyle dobrze, że spodziewałam się co sprawi mi największą trudność - konsekwentne trzymanie się jednego pomieszczenia (a nawet jednej szafki w tym pomieszczeniu)! Wiele wysiłku kosztuje mnie pilnowanie, by się nie rozdrabniać, by starym zwyczajem nie rozpocząć, a potem - przytłoczona ogromem prac - nie porzucić, kilku projektów jednocześnie. Prawdę mówiąc nie całkiem mi się to udało, ale staram się i wierzę, że metoda "małych tygodniowych zadań" i konsekwentne trzymanie się zasady, że nie będę rozgrzebywać kolejnej szafki, zanim nie uporam się do końca z poprzednią (co najmniej na poziomie planu minimum), przyniesie najlepsze efekty. Teraz pora na porcję konkretów:)
Zdecydowałam się zacząć od kuchni. To tu najszybciej tworzy się w naszym domu bałagan, najtrudniej nam z nim walczyć i nie sposób go ominąć, bo przecież do kuchni zagląda się wiele razy dziennie:). Choć przyczyn kuchennego nieporządku jest kilka, to jednak brak właściwej organizacji z pewnością nie pomaga. Czas to zmienić! Dlatego niniejszym #1 tydzień mojego planu lepszego zorganizowania i uporządkowania całego mieszkania otwiera szafka pod zlewozmywakiem ;) Oto moje rozwiązania i pomysły.